Zespół Szkół 

im. ks. Stanisława Staszica 

w Jeżowem

 WebWave CMS 2014

Opracowania etnograficzne i historyczne na temat ziem lasowiackich nie przyniosły na razie pełnego obrazu rozwoju oświaty w tym regionie. Krzysztof Ruszel obecnie, wcześniej zaś Franciszek Kotula czy Roman Reinfuss przyczynili się do stworzenia ciekawego obrazu lasowiackiej obyczajowości i kultury, toteż można by sądzić, że i na tym polu specyfika i odrębność owej tradycji znajdzie swój wyraz. Liczne ostatnio pozycje monograficzne i historyczne na temat poszczególnych miejscowości, które łączyła niegdyś lasowiacka tradycja i kultura także nie sumują się w pełny, całościowy obraz rozwoju oświaty. Ta dziedzina bowiem funkcjonuje w ujęciach fragmentarycznych i niepełnych. Tak też jest i w przypadku pozycji wydawniczych dotyczących ziemi jeżowskiej: Przeszłość historyczna wsi Zalesie koło Niska Anny Zybury i Jeżowe (historia, obyczaje, rozwój) Lidii Błądek. Niemniej jednak warto zagłębić się w oświatową przeszłość, odsłaniając choćby niektóre tylko karty jej historii.

            Zapiski historyczne wskazują, że szkoła w Jeżowem powstała równocześnie z powstaniem kościoła i parafii, a więc w 1603 roku. Zatem rocznica parafii jest zbieżna z rocznicą szkolnictwa w Jeżowem. To zresztą charakterystyczne zjawisko – szkoła w Rudniku również istnieje od momentu utworzenia tam parafii w roku 1585. Świadczy to o przykładaniu dużej wagi do rozwoju oświaty, zawłaszcza środowisk wiejskich. Źródła historyczne mówią, iż na początku XVI wieku jedna szkoła niższa – parafialna – wypadała przeciętnie na dwie parafie. Jan Bystroń pisze, że w dawnych czasach „szkoła zależna była od księdza rektora, który był jej szefem”. Szkoła zaś na wsi miała służyć przede wszystkim praktycznym potrzebom Kościoła i przygotowywała chłopców do służenia do mszy, dla chóru kościelnego. Ale rektorzy, prócz dzieci szkolnych, uczyli także i ogół parafian katechizmu, recytując go przed sumą lub przed nieszporami. Upowszechnienie szkoły miało wszakże jeszcze jedną, bardzo ważną zaletę: coraz powszechniejsze wprowadzanie języka ojczystego, jako niezbędnego przy objaśnianiu pospólstwu – co znalazło wyraz w postulatach obsadzania szkół wyłącznie umiejącymi objaśniać powszechnie (tj. ludziom niewykształconym) rektorami. Nauka w ówczesnych szkołach wiejskich zaczynała się koło Wszystkich Świętych, kończyła zaś w okolicach Wielkanocy.

            Pierwsza lakoniczna wzmianka na temat funkcjonowania szkoły w Jeżowem pochodzi z wizytacji parafii w okresie od 16 marca do 3 kwietnia 1604 roku. Zanotowano wówczas: „Rector scholae mortus est” („Kierownik szkoły zmarł”). Wizytacja krakowska z 1611 roku – odbyta w sobotę przed drugą niedzielą adwentu – przyniosła stwierdzenie: „Jest szkoła”. W protokole zaś wizytacji z 1646 roku wymieniona jest „schola panto” – szkoła dla wszystkich, czyli powszechna. Jej rektor nazywał się Myszkowski. Inwentarz parafii z roku 1720 obejmuje między innymi budynkami szkołę powszechną. W kolejnym protokole z wizytacji – z roku 1748 – wymienia się trzech rektorów: Marcina Balickiego, Macieja Czekanowskiego i Felicjana Sielawskiego. W roku 1764 było ich dwóch: Marcin Balicki i Ignacy Adamski.

            Po rozbiorach Polski, parafia Jeżowe przeszła z diecezji krakowskiej do przemyskiej. W sprawozdaniu z parafii z roku 1826 jest wzmianka: „W 1822 roku jedno pomieszczenie w domu wikariańskim z 4 ławkami przygotowane do uczenia chłopców”, „Jest szkoła – nauczyciel organista Czuczyński”. W roku 1829 ów Czuczyński uczył 25 uczniów, wiemy, że był też nauczycielem w roku 1833 i 1834. 58 uczniów liczyła szkoła w roku 1838, zaś 82 w roku 1841. W roku 1842 nauczycielem został organista Adam Stój, dużo uczniów było w roku 1844. Istnienie szkoły trywialnej, czyli trzyklasowej, zostało odnotowane w roku 1845. Ludność parafii w tym czasie wynosiła 9000 osób, w tym 2600 dzieci. Taka ilość potencjalnych uczniów powodowała pewne problemy lokalowe, związane z potrzebami edukacyjnymi. W roku 1847, w sprawozdaniu z parafii Jeżowe, zanotowano: „Domu na szkołę nie ma, brak troski o chłopskie dzieci. Parafialna organistówka mieści 30 uczniów. Należy stworzyć lepsze warunki dla wzrostu liczby uczniów”.

            Od 1851 roku inspektorem szkolnym w Jeżowem był ksiądz proboszcz i dziekan Walenty Padowicz, człowiek nader światły, działacz, organizator i wielki patriota. W 1856 roku proboszcz Padowicz, wielki zwolennik podniesienia poziomu oświaty wśród ludu, założył prywatną szkołę jednoklasową. W czasie niedzielnych kazań wzywał ludzi, aby posyłali dzieci do szkoły. Kiedy wybuchło powstanie styczniowe, ksiądz proboszcz Padowicz, poprzez miejscowych chłopów, przesyłał na prawą stronę Sanu, do Kongresówki, broń i pieniądze dla powstańców. Z okresem działalności księdza Padowicza wiąże się powstanie szkoły trywialnej w Cholewianej Górze – o czym pisał w „Gazecie Jeżowskiej” Wojciech Łata. W roku 1857 gmina Cholewiana Góra, pod wpływem radcy szkolnego dr. Machera, plebana z Jeżowego Walentego Padowicza i pana Leona Rylskiego – właściciela dóbr Narty, zobowiązała się do założenia we wsi takiej szkoły. Pan Leon Rylski obiecał wystawić z pomocą mieszkańców nowy budynek, składający się z jednej izby lekcyjnej i pomieszczenia dla nauczyciela, i utrzymywać go w dobrym stanie. Ponadto przeznaczył sporą kwotę pieniędzy i drewno opałowe na rzecz szkoły. Gmina Cholewiana Góra z kolei zobowiązała się składać na utrzymanie nauczyciela 210 złotych rocznie. Nauka w szkole miała odbywać się w języku polskim. Aby realizować naukę religii w należącej do parafii Jeżowe Cholewianej Górze, gmina zobowiązała się dwa razy w tygodniu posyłać do Jeżowego furmankę po księdza. Budowę szkoły jednak, mimo tych zobowiązań, ukończono dopiero w 1862 r. – pod naciskiem Rządu Krajowego. Pierwszym nauczycielem szkoły został – mianowany przez Najprzewielebniejszy Konsystorz w Przemyślu – Marcin Chachorowski. Ale nauka szkolna rozpoczęła się dopiero we wrześniu 1862 roku pod kierunkiem nowego nauczyciela Konstantego Wojciechowskiego, któremu pomagał jako tymczasowy nauczyciel Wacław Enzinger. Obok nauki teoretycznej, z książek dla szkół trywialnych, uczono też umiejętności praktycznych – ogrodnictwa i pszczelarstwa. Szkoła w Cholewianej Górze od założenia podlegała Wysokiemu Rządowi Krajowemu i Najprzewielebniejszemu Konsystorzowi w Przemyślu, jako władzom wyższym, niżej zaś nadzorowi w Rudniku. Nadzorcą okręgowym okręgu rudnickiego był ksiądz Walenty Padowicz – dziekan i proboszcz z Jeżowego, jeden z inicjatorów szkoły. Ostatnim nauczycielem w szkole trywialnej w Cholewianej Górze był Aleksander Kuźniarski, który na początku swej pracy, w porozumieniu z miejscową Radą Szkolną i Radą Gminy, doprowadził do remontu szkoły. Historia szkoły trywialnej kończy się w 1875 roku, kiedy to Wysoka Rada Szkolna Krajowa zamieniła ją na szkołę etatową.

            Od 1867 r. językiem głównym w szkołach stał się język polski. Do programu wprowadzono nauki przyrodnicze i historyczne oraz gimnastykę. Uchwała o powszechnym obowiązku nauczania dzieci do lat 12 istniała od roku 1873, w którym także ustanowiono Radę Szkolną we Lwowie i spolszczono szkolnictwo. Opierając się na rozkazie gubernialnym z 1877 r. Cyrkuł Rzeszowski nakazywał przestrzeganie przez rodziców posyłania dzieci do szkoły – najczęściej bowiem posyłano je do krów. Ustawę o obowiązku szkolnym uchwalił Sejm Galicyjski dopiero w 1895 roku. Szkół ludowych w Galicji – które oddane były pod nadzór duchowieństwa – nie było jednak zbyt wiele. W 1890 roku uczęszczało do nich 60% dzieci. Tylko cztery wsie parafii Jeżowe w 1880 roku posiadały zorganizowane szkoły: szkoła ludowa trzyklasowa w Jeżowem, szkoła dwuklasowa w Kamieniu, szkoła jednoklasowa w Cholewianej Górze i filia w Nowosielcu, nie obsadzona z powodu braku nauczyciela. Jata, Sójkowa, Zalesie, Maziarnia nie miały zorganizowanych szkół. Były jednak w tych wsiach prywatne szkoły zimowe, a nieliczni zdolni uczniowie uczęszczali do szkoły w Jeżowem.

            Dawniej potocznie nazywano „uczonym” człowieka, który umiał pisać i czytać. Kto się tego nie nauczył, podpisywał się krzyżykiem (jednym lub trzema) w obecności umiejącego czytać i pisać. Znajdowali się zawsze we wsi tacy, którzy uczyli się w szkole parafialnej, potem zaś uczyli innych. W Zalesiu w 1812 r. był takim uczonym Wawrzyniec Pliszka, w następnych zaś latach między innymi Wawrzyniec Żak, Sebastian Leyba, Jędrzej Pliszka i Kazimierz Cebula. W latach dwudziestych do gimnazjum w Nisku uczęszczali Antonina Soja i Surdyka, a w latach trzydziestych Stanisława Drzymała i Jan Szewczyk. W latach osiemdziesiątych XIX wieku w Zalesiu istniała prywatna szkoła zimowa, w której uczył Wojciech Guz, potem Tomasz Zając – uczący dzieci na przełomie XIX i XX wieku w domu strażnika leśnego Smusza.

            Na tle innych parafii galicyjskich Jeżowe prezentowało się dobrze dzięki światłym ludziom, którzy inspirowali rozwój oświaty i dbali o poziom umysłowy mieszkańców wsi. Proboszcz Walenty Padowicz doczekał się – w okresie po powstaniu styczniowym - wsparcia swych działań w tym zakresie ze strony Sebastiana Lesiczki, wójta wsi Jeżowe przez około 40 lat (w latach 1873-1913). Sporo wiadomości o nim – za pośrednictwem „Gazety Jeżowskiej” – przekazała pani Eugenia Sagan, bazując na opowiadaniach Józefa Sagana. Ród „Sobka” Lesiczki (tak go nazywano) wywodził się prawdopodobnie z Czech lub Moraw. Sebastian Lesiczka nie miał gruntownego wykształcenia, ale umiał czytać i pisać, czym mogło się pochwalić ledwie kilka osób we wsi. Zasłynął jednak jako człowiek oczytany i światły, interesujący się życiem swojej wsi. Był pracowity, czuły na biedę, a jego gospodarstwo wyróżniało się we wsi. Umiejętność czytania i pisania zresztą zdobył prawdopodobnie w prywatnej jednoklasowej szkole założonej przez księdza Walentego Padowicza. Później zadbał, aby jego wychowanek i dzieci uczęszczali do szkoły. Można powiedzieć, że był pierwszym prawdziwym społecznikiem we wsi (jeśli nie brać pod uwagę księdza Padowicza). W 1872 roku, dzięki staraniom księdza Padowicza i Sebastiana Lesiczki mieszkańcy Jeżowego wybudowali własnym kosztem pierwszy drewniany budynek szkolny o jednej sali lekcyjnej z mieszkaniem dla nauczyciela. Wójt Lesiczka (istnieje tu pewna niezgodność danych faktograficznych) przekazał na budowę szkoły swoje całoroczne wynagrodzenie wynoszące 50 złotych. Pierwszym nauczycielem w tej szkole był Tomasz Brzęś. W 1875 roku szkoła została przemianowana na dwuklasową. Jej kierownikiem był Stanisław Krokosz, a nauczycielką Kazimiera Zbrojewska. Szkoła za czasów wójta Lesiczki rozwijała się zresztą bardzo szybko. W 1892 r. w Jeżowem utworzono szkołę czteroklasową, a gmina wybudowała drugi, obok pierwszego, drewniany budynek o dwóch izbach lekcyjnych. W roku 1905 szkoła miała już 8 etatowych nauczycieli, zaś jej kierownikiem był Wilhelm Drozdowski. Trzy izby lekcyjne nie wystarczyły jednak, by pomieścić ciągle rosnącą liczbę uczniów. Gmina wynajmowała na ten cel izby chłopskie, a wieś uznała potrzebę wybudowania nowego obiektu szkolnego. Rada gminna przeznaczyła na ten cel 1000 koron z rocznego budżetu, a kiedy starania o przyznanie subwencji z Krajowego Funduszu Szkolnego we Lwowie zostały uwieńczone sukcesem, rozpoczęto stawianie nowego budynku szkolnego. Budowę murowanego, jednopiętrowego budynku o sześciu salach lekcyjnych i mieszkaniu dla kierownika ukończono w sierpniu 1909 roku. Uroczystość nadania aktu erekcyjnego miała miejsce jeszcze w jesieni roku 1908. We wrześniu 1909 roku rozpoczęto  naukę, a szkoła za patrona otrzymała Stanisława Staszica, którego portret wisiał w korytarzu szkolnym. Za sprawą poczynań Sebastiana Lesiczki, proboszcza Padowicza i innych światłych mieszkańców wsi poziom oświaty ludzi znacznie się podniósł. Chodzi tu nie tylko o ludzi umiejących czytać i pisać, ale także o orędowników postępu, zmian na lepsze. Budziła się świadomość narodowa, powstawały we wsi różne organizacje i instytucje (kółko rolnicze, kasa oszczędnościowo-pożyczkowa, straż pożarna, sklep spółdzielczy, biblioteka i czytelnia ludowa). Działali w różnych organizacjach zwolennicy księdza Stojałowskiego, a później ludowcy.

            Starsi mieszkańcy wsi opowiadali, że Lesiczka „Sobek” potrafił pisać wiersze, ale nie zachowały się one. Jego wnuczka twierdziła, że pisywał coś do gazet. Pozostałe po nim zapiski, papiery, gazety spalono, nikt bowiem nie interesował się ich wartością. Okazało się jednak, że część jego dorobku ocalała. W poważnej pozycji encyklopedycznej Państwowego Wydawnictwa Naukowego Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny znalazło się miejsce dla „Sobka” z Jeżowego. Dowiadujemy się z niej, że Sebastian Lesiczka był jednym z kilku pierwszych chłopów układających poezje, którego utwory drukowały pisma lwowskie i o którym napisano kilka artykułów prasowych. Pisał o pracy i postawie życiowej chłopa, tworzył wiersze okolicznościowe. Sporo miejsca poświęcił mu Stanisław Pigoń w swoim Wyborze pisarzy ludowych.

            W czasie I wojny światowej przerwano prowadzenie normalnej nauki w szkole, ale po odzyskaniu niepodległości szkoła podstawowa w Jeżowem zaczęła funkcjonować jako siedmioklasowa. Ksiądz Stanisław Stojałowski i Tomasz Sagan to działacze i animatorzy ruchu ludowego w Jeżowem, którzy w okresie międzywojennym przyczyniali się także do rozwoju oświaty i poziomu umysłowego mieszkańców wsi. W roku 1924, po śmierci kierownika Drozdowskiego, przyszedł nowy kierownik szkoły Rudolf Baumberger, który pracował w Jeżowem do 1946 roku. Rudolf Baumberger był znakomitym dyrektorem, który zwrócił na siebie i prowadzoną szkołę uwagę aż we Lwowie. Szkoła w Jeżowem w okresie międzywojennym osiągnęła wysoki poziom nauczania. Kuratorium Okręgu Szkolnego we Lwowie uznało ją za szkołę wzorcową również w szerzeniu i pogłębianiu oświaty pozaszkolnej. Dużo młodzieży wiejskiej ukończyło wieczorne kursy dokształcające. Podobno absolwent szkoły Rudolfa Baumbergera był przyjmowany bez egzaminów do wszystkich szkół średnich. W szkole mieściła się biblioteka i czytelnia, a poza wypożyczaniem książek do domu, każdego niedzielnego popołudnia czytelnicy zbierali się w czytelni  spędzając czas na czytaniu czasopism i dyskusjach. Kierownik szkoły z uczniami ostatnich klas prowadził szkółkę drzewek owocowych, które rozdawano bezpłatnie mieszkańcom wsi. Grono nauczycielskie współpracowało z organizacjami ludowymi, które istniały na wsi. Dzięki wysokiemu poziomowi szkoły, absolwenci z Jeżowego podejmowali dalszą naukę w dobrych szkołach średnich, a później nawet wyższych – w Krakowie i Lwowie.

            W czasie II wojny światowej radio ustawione przez kierownika szkoły w oknie budynku szkolnego podawało komunikaty wojenne. Później szkoła została zajęta na kwatery przechodzących tędy oddziałów Wermachtu. Mimo zakazu okupanta w szkole realizowany był przedwrześniowy program nauczania – uczono geografii, historii i innych niedozwolonych przez okupanta przedmiotów. Kierownik szkoły ukrył wszystkie wartościowe mapy i obrazy, przy tym na wypadek ewentualnej kontroli założył nową księgę inwentarzową. Nauka dzieci odbywała się w wynajętych izbach chłopskich, latem zaś w chłopskich stodołach. Już 1 września 1944 roku, po odpowiednim przygotowaniu budynków szkolnych, rozpoczęto regularną naukę.

            W 1974 roku ukazała się książka wydana przez Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Rzeszowie Prace niesyzyfowe. Wybór pamiętników nauczycieli szkół wiejskich Rzeszowszczyzny. Była ona plonem ogłoszonego wcześniej konkursu, którego organizatorami były m. in.: Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Zarząd Okręgowy ZNP, Kuratorium Okręgu Szkolnego. Opiekunem naukowym przedsięwzięcia był profesor Uniwersytetu Warszawskiego Jerzy Wiatr. Na konkurs napłynęły 43 prace, 10 z nich wybrano celem publikacji książkowej, a za najlepszą jurorzy i autor wstępu Adam Rauch uznali pamiętnik Prace niesyzyfowe. Jej autor, z godłem „Trudna droga”, został przedstawiony następująco: „ur. w 1908 r. w pow. leżajskim; poch. społ. – chłopskie; wykszt. – wyższe; kier. szkoły; staż pracy – 40 lat; czł. ZSL”. Pomimo „anonimowości” autora, jest tu sporo danych, które w zestawieniu z treścią pamiętnika łatwo pozwalają  ustalić autora. Wprawdzie miejscowość jest określana jako J., ale wiele danych osobowych i nazw miejscowości sąsiednich pozwala bez trudu ustalić imię i nazwisko autora pamiętnika. Zastąpił on na stanowisku kierownika szkoły Rudolfa Baumbergera. Później padają takie nazwiska jak Stanisław Gryl, Tomasz Sagan, Piotr Kulpa, Stanisław Chruściel i nazwy miejscowe: Rudnik, Nisko, Stalowa Wola. Chodzi oczywiście o Józefa Zygmunta, kolejnego wieloletniego kierownika (dyrektora) szkoły w Jeżowem. Zdobył on zresztą także III nagrodę w konkursie „Głosu Nauczycielskiego” za tekst Jeżowskie uniwersytety.

            Józef Zygmunt był uczniem Rudolfa Baumbergera, który namówił go, by się kształcił. Później, w latach 1929-1934 był nauczycielem w jego szkole. Kiedy po wojnie Baumberger został odwołany ze stanowiska (czy też przeszedł na emeryturę – sprawa nie jest jednoznaczna), namówił na jego objęcie Józefa Zygmunta – wówczas kierownika szkoły w Kamieniu. Jak pisze on w Niesyzyfowych pracach, został niejako namaszczony przezeń na to stanowisko, gdyż Rudolf Baumberger, Austriak z pochodzenia, chciał, by ktoś godnie kontynuował jego dzieło. Od lipca 1946 roku, na wiele lat, Józef Zygmunt przejął kierowanie szkołą w Jeżowem. Kiedy w 1948 roku ukończył wyższe studia pedagogiczne i zaproponowano mu przeniesienie do Niska na stanowisko kierownika Wydziału Oświaty, odmówił, podobnie jak przy kilku innych propozycjach w przyszłości. Wraz z ówczesnym wójtem Stanisławem Grylem kierownik szkoły Józef Zygmunt podjął starania o stworzenie warunków do rozwoju oświaty na terenie gminy Jeżowe. Za pośrednictwem Inspektoratu Oświaty doprowadził w roku 1948 do postawienia w Kameralnem nowego, drewnianego budynku szkolnego o 3 izbach lekcyjnych, który zapewniał naukę w klasach I-VII. Później rozbudowano budynek w centrum Jeżowego, w efekcie czego w 1950 roku było w nim 6 sal lekcyjnych i 3 mieszkania dla nauczycieli. Józef Zygmunt planował utworzenie w Jeżowem szkoły średniej. W roku szkolnym 1951/1952 miała ruszyć jedenastolatka, ale Kuratorium Okręgu Szkolnego w Rzeszowie wycofało  wcześniejszą zgodę na ten projekt. Kolejnym pomysłem było utworzenie szkoły zawodowej z kierunkiem szkolenia ślusarza maszyn rolniczych. Kuratorium zgodziło się, jako że istniała na miejscu spółdzielnia  produkcyjna i Państwowy Ośrodek Maszynowy, ale warunkiem było wybudowanie kosztem społecznym budynku na warsztaty szkolne. Dzięki zaangażowaniu rodziców szybko taki budynek stanął, a pomieściły się w nim narzędziownia, kuźnia i warsztaty. Ta szkoła zawodowa miała bardzo duży nabór chłopców, dobrze funkcjonowała i w roku szkolnym 1953/1954 wypuściła pierwszych 35 absolwentów. W związku z przeniesieniem POM-u do Zarzecza władze szkolne jednak wkrótce wstrzymały nabór do szkoły, a później w budynku warsztatowym zlokalizowano stałe kino. Kolejną inicjatywą oświatową było utworzenie dwuletniej szkoły przysposobienia zawodowego o kierunku odzieżowym – z propozycją tworzenia tego typu szkół wyszło Ministerstwo Oświaty w roku 1960. Kino przeniesiono do remizy strażackiej, w czynie społecznym ponownie zaadaptowano budynek na warsztaty szkolne, zagospodarowano sporym wysiłkiem obejście szkolne i przyjęto 50 dziewcząt z 80 chętnych do szkoły.

Po dwu latach istnienia szkół przysposobienia zawodowego Ministerstwo Oświaty przystąpiło do ich likwidacji tam, gdzie nie było dostatecznych warunków na podwyższenie stopnia organizacyjnego szkoły do rangi szkoły zawodowej. Jeżowskiej szkole udało się jednak zyskać akceptację władz szkolnych i w roku szkolnym 1962/1963 ruszyła trzyletnia Zasadnicza Szkoła Odzieżowa. Jako że w promieniu 40 kilometrów nie było szkoły, która mogłaby kształcić większą ilość dziewcząt, nabór do szkoły był ogromny i można było przyjąć najwyżej połowę kandydatek. Ponieważ zaczęło brakować pomieszczeń na zorganizowanie nauki obu szkół, sześć najmłodszych oddziałów szkoły podstawowej musiało przejść na zmianę popołudniową. Kierownik szkoły podstawowej otrzymał pełnomocnictwo  do prowadzenia szkoły zawodowej. Starania o kolejną rozbudowę szkoły zostały uwieńczone sukcesem w roku 1963. W wyniku rozbudowy uzyskano m. in. 5 izb lekcyjnych, świetlicę, kuchnię, magazyn, natryski, szatnię, wybudowano salę gimnastyczną, przebudowano kotłownię. Kierownik szkoły Józef Zygmunt wspólnie z kierowniczką ośrodka metodycznego opracował nawet podręcznik dla uczniów klasy III pt. Sam to zrobię, wydawany później przez Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych jako obowiązkowy podręcznik. Ministerstwo Oświaty zaakceptowało także opracowaną w Jeżowem koncepcję nowych pomocy naukowych, których produkcję wprowadzono na skalę krajową. Ponadto w latach 1946-1950 prowadzona była akcja likwidacji analfabetyzmu, którą objęto 200 osób na 300 zarejestrowanych we wsi. W październiku 1957 roku zaś Józef Zygmunt założył uniwersytet powszechny, który był prowadzony pod patronatem Towarzystwa Wiedzy Powszechnej. Początkowo wpisało się 40 osób, ale z każdym rokiem liczba ta wzrastała. Oprócz wykładów przewidzianych raz w tygodniu dla wszystkich uczestników, utworzone zostały zespoły: taneczny, chóralny i sceniczny, pracujące oddzielnie w różnych dniach tygodnia. Staranny dobór tematyki i prelegentów powodował ciągły wzrost zainteresowania wykładami – liczba słuchaczy nieustannie rosła. Już po roku było ich 110, a uniwersytet działał jeszcze przez kilkanaście lat. Powstały przy nim zespół sceniczny, prowadzony przez aktora-amatora Stanisława Chruściela z Niska dał szereg udanych przedstawień, kilkakrotnie zdobywając I miejsce w powiecie. Zresztą wokół oświatowych poczynań Józefa Zygmunta skupiało się szereg działań o charakterze kulturalnym, czym Jeżowe zdecydowanie wyróżniało się na tle innych ośrodków wiejskich.

Na terenie gminy Jeżowe funkcjonowało przez wiele lat aż 10 szkół podstawowych, do Zasadniczej Szkoły Odzieżowej doszła w późniejszym okresie Zasadnicza Szkoła Rolnicza, będąca filią Zespołu Szkół Rolniczych w Tarnobrzegu. W latach osiemdziesiątych, za czasów kolejnego wieloletniego dyrektora miejscowej Szkoły Podstawowej i Zasadniczej Szkoły Odzieżowej Tadeusza Błażejczaka, przeprowadzono remont i kolejną rozbudowę szkoły, która wciąż kształci następne pokolenia uczniów – obecnie Szkoły Podstawowej i Gimnazjum. W roku 1993 miejscowe władze gminne i dyrektor szkoły podjęli starania o zaadaptowanie na potrzeby szkoły budynku domu handlowego. Kuratorium Oświaty w Tarnobrzegu wyraziło zgodę na utworzenie w Jeżowem Liceum Ogólnokształcącego, a jednocześnie – w połączeniu z Zasadniczą Szkołą Odzieżową – Zespołu Szkół w Jeżowem. W  roku 1993 nabór, w związku z brakiem środków inwestycyjnych, został wstrzymany, ale w roku szkolnym 1994/1995 Liceum Ogólnokształcące i Zespół Szkół zaczęły funkcjonować. Przez pierwsze miesiące nowego roku szkolnego jeszcze na starej bazie, ale już od listopada 1994 r. w nowo zaadaptowanym budynku. Niedługo później także warsztaty szkolne zyskały nową lokalizację, bowiem z pewnym opóźnieniem przystosowano również kolejne wykupione pomieszczenia domu handlowego dla ich potrzeb. Kilka lat temu została rozwiązana filia Zasadniczej Szkoły Rolniczej w Jeżowem, ale od trzech lat Zespół Szkół w Jeżowem funkcjonuje wzbogacony o Technikum Odzieżowe na podbudowie programowej zasadniczej szkoły odzieżowej. Od 2000 roku, po przejściu na emeryturę dyrektora Tadeusza Błażejczaka, Zespołem Szkół w Jeżowem kieruje mgr Stanisław Haduch. Pod jego kierownictwem Szkoła prowadzi nabór do zreformowanej szkoły ponadgimnazjalnej: Liceum Ogólnokształcącego, Technikum (o specjalności: technik technologii odzieży) i Zasadniczej Szkoły Zawodowej (o specjalności krawieckiej). Wielu absolwentów Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem studiuje na różnych kierunkach studiów magisterskich, niektórzy ukończyli studia licencjackie. Są i tacy, którzy – jako przyszli pedagodzy – przychodzą na praktyki studenckie do swoich niedawnych wychowawców i  nauczycieli.

Tradycje oświatowe w Jeżowem są niezwykle bogate i wydaje się, że nie brakowało zarówno wybitnych ludzi, jak i znaczących osiągnięć na tym polu. Łączyły się one częstokroć z osiągnięciami kulturalnymi. Ale to już kolejna dziedzina i następne pole do całościowego opracowania dla miejscowych pasjonatów lub naukowców. Biorąc pod uwagę te osiągnięcia, Jeżowe jawi się jako miejscowość nietuzinkowa, obfitująca w ludzi twórczych i otwartych, dla których oświata i kultura to droga w przyszłość.

 

Z KART HISTORII JEŻOWSKIEJ OŚWIATY 

Ta strona została stworzona za darmo w WebWave.
Ty też możesz stworzyć swoją darmową stronę www bez kodowania.